Sunday, October 20, 2013

Haters gonna hate

Myślę, że każdy z Was kiedyś spotkał się z jakimiś anonimowymi 'docinkami'. Nie ważne, czy prowadzicie bloga, photobloga, macie ask.fm czy jakąś inną stronę, zawsze znajdzie się ktoś kto doczepi się do czegokolwiek. Warto zauważyć, że większość ( jeśli nie wszystkie) tych obrażliwych komentarzy, pisanych jest anonimowo. Takie osoby siedzą tylko przed komputerem i próbują znaleźć 'coś' do czego mogą się doczepić. Rozumiem, jeśli ktoś skrytukuje kogoś lub mnie, ale w taki sposób aby ta krytyka pomogła mi doskonalić siebie. Chyba nikt nie lubi zwykłego chamstwa, lepiej napisać krytykę w taki sposób, żeby w miarę możliwości nie urazić drugiej osoby. Często, niestety ludzie czepiają się szczegółów. Czasami na prawdę nieistotnych, bo jeśli ktoś np. pokazuje piękne zdjęcia, które zrobił to po co czepiać się, że robi w poście błędy ortograficzne ? Przecież to nie o to chodzi ! Wiele ludzi czepia się innych bo są inni od wszystkich. Noszą inne ubrania, słuchają innej muzyki, wierzą w innego boga, są z innego kraju czy mają inny kolor skóry. To jest po prostu śmieszne, każdy słucha czego chce, co lubi. Czepianie się kogoś o to jak wygląda jest w ogóle przejawem chamstwa i braku tolerancji, nienawidzę czegoś takiego i nie umiem zaakceptować. Lepiej czasami siedzieć cicho, niż powiedzieć coś co może kogoś dotknąć.


Dlaczego o tym piszę ? Ja również się z tym spotkałam. Na początku prowadzenia, przeze mnie bloga spotkałam się z wieloma negatywnymi komentarzami, czasami zdażają się i teraz chociaż już w mniejszym stopniu. Fala moich hejterów była na prawdę duża i okropna.. Miałam ochotę przestać pisać, niektórzy pisali mi tak okropne rzeczy. Czepiali się mojego wyglądu, pisali, że jestem gruba, brzydka, mam straszną cerę, brzydkie i zniszczone włosy, za duży tyłek i uda, za małe coś tam, doczepili się dosłownie do każdego kawałka mojego ciała. Jednak początkowo byłam twarda, postanowiłam olewać te komentarze. Niestety to nie zawsze pomaga. Chociaż ta 'fala' ustała jakiś czas później pojawiła się następna. Czepiali się mojego stylu, tego co noszę, że nie ubieram się tylkow markowych sklepach. Puste i próżne myślenie tych hejterów czasami doprowadzało mnie do śmiechu, czasami jednak te komentarze potrafią doprowadzić do łez.


W mojej byłej szkole niestety częśc osób znalazła się chyba przypadkiem. Czemu tak twierdzę ? Czesto idąc korytarzem słyszałam różne teksty na mój temat, niektórzy mówili na mój temat takie rzeczy że aż nie wiem skąd brali takie pomysły. Dodatkowo miałam kiedyś formspring'a i tam część osób z mojej szkoły i pewnie z mojej klasy wrzucała mi tylko po to, żeby się dowartościować. Nie mając szacunku do mojej osoby sami nie szanowali siebie. Moim zdaniem takie hejtowanie to tylko pokazanie, że się komuś zazdrości. Bo nie wiem co komu do tego jak wygladam, czy jak piszę w internecie. Jeśli komuś się nie podoba nie musi to wchodzić i czytać moich postów czy oglądać zdjęć.


A Wy mieliście jakieś doświadczenia z hejterami ? Jak sobie poradziliście?
A do wszystkich hejterów : NIE ZNASZ - NIE OCENIAJ ! :)

PYTANIA - ask.fm/muuaahaha

Wednesday, October 16, 2013

My morning routine :)

Cześć kochane :) Dziś pierwsza część zdjęć, które zamierzam dodać. Na początek ' MY MORNING ROUTINE ' . Później, kiedy będę miała więcej czasu, zrobię post na temat tego co robię po uczelni. Wiem, że wiele blogerek robi ten post w postaci filmu, ja jednak postawiłam na zdjęcia. Zapraszam :


Jeżeli chodzi o wstawanie to jestem strasznym śpiochem .. Więc zawsze kiedy mam jakiś luźniejszy dzień albo wiem, że mogę trochę dłużej pospać to jestem mega szczęsliwa. Niestety kiedy mam szkołę wstaję około 6 ( w środy i czwartki) lub 8 ( poniedziałki ). Wtorki i piątki mam wolne więc mogę trochę dłużej spać. Kiedy już zwlekę się z łóżka, kiedy zadzwoni już ostatni budzik idę do łazienki, biorę prysznic, myję zęby itp.


Gdy wyjdę z łazienki zawsze ścielę łożko ! Nie umiem wyjść z domu bez zrobienia tego ! Nie wiem czemu, czasami potrafię mieć okropny bałagan ale łóżko zawsze musi być pościelone. Raz na ruski rok zdaża mi się nie pościelić ale to tylko wtedy kiedy na prawdę nie mam czasu, bo mogę się spóźnić na autobus czy coś. Ogólnie nawet kiedy wiem, że np. wrócę późno, nie ma mowy wolę ścielić łóżko w środku nocy niż zostawić nie pościelone. Ewentualnie gdy wychodzę wieczorem to wtedy mogę sobie pościelić łóżko, np. przed imprezą. W ciągu dnia musi być pościelone :) haha, ale się rozpisałam na ten temat .


Potem oczywiście robię sobie kawusię, mmm ! Rzadko jem śniadanie rano, po prostu nie lubię kiedy dopiero co zjem a potem muszę jechać autobusem jakieś 25 minut ... Więc robię kawę i czytam książkę lub gazetę. Po prostu rano muszę mieć chwilę spokoju, żeby wypić coś ciepłego. Nie lubię nic robić tak na szybko. Wolę wstać wcześniej, na spokojnie przygotować sobie kanapki na uczelnie, wstawić wodę i zrobić herbatę w termokubku ( odkryłam jego magiczne działanie i teraz jest moim codziennym towarzyszem :)).


Kiedy już wypiję kawę, zrobię kanapki to pakuję się na uczelnię. Kiedy to wszystko jest zrobione, czas się ubrać. Odwieszam szlafrok i wybieram sobie coś odpowiedniego co do pogody. To zajmuje mi dosłownie minutę, często wieczorem zastanawiam się w co się ubrać następnego dnia.


Następnie się maluje, na uczelnię jest to zwykły prosty makijaż - maskara i błyszczyk. Nie zawsze używam fluidu czy różu, zależy ile mam czasu i czy mi się chce. Kiedyś zawsze nakładałam eyeliner ale teraz stwierdziłam, że wolę postać to 5 minut dłużej niż się malować :) ( ale czasami mi się zdaża ). Potem prostuję włosy, czeszę je i już jestem prawie gotowa do wyjścia.


Na koniec używam perfum, moje ulubione to Versace Bright Crystal :) Biorę torbę i wychodzę z domu. I tak wygląda mój cały poranek.

Looooove, Martien :*

Monday, October 14, 2013

Monday sucks -.-

Weekend minął mi bardzo szybko i niestety już jest poniedziałek. W piątek wróciłam do domu około 16.30 i ledwo zdążyłam wejść do domu a już musiałam biec na autobus, żeby dojechać na siłownię. Niestety nie miałam powrotnego busa więc musiałam się przejść z Agatą na pieszo ... Ale takie wracanie ma też swoje plusy, haha ! Oczywiście się wygłupiałyśmy, śmiałyśmy itp, wstąpiłyśmy też do Maca ( bardzo inteligentne, podobno chodzimy na siłownię żeby schudnąć i żeby dobrze wyglądać ale skąd, nooo to nam nie przeszkadza w chodzeniu do McDonald'a :)). Wróciłam bardzo późno i marzyłam tylko o pójściu spać. W sobotę rano znowu poszłyśmy na siłownię a potem miałam taki zapiernicz, że nie wiedziałam za co się zabrać. Wszyscy do mnie wydzwaniali a ja nie miałam na nic czasu, gdy wróciłam z miasta chciałam spędzić trochę czasu z moją rodziną. Późnym wieczorem spotkałam się ze znajomymi, usiedliśmy i na spokojnie pogadaliśmy pijąc czekoladową kawę, mniam ! W niedzielę wracałam do Łodzi, wieczorem wybrałam się na Light Move Festiwal, pierwszy raz byłam na czymś takim i przyznam, że bardzo mi się podobało.
Byliście kiedyś na Light Move Festiwal ? 



Jestem w szoku, że tak czesto udaje mi się dodawać posty :O Uwielbiam tu pisać jednak kiedyś tłumaczyłam się brakiem czasu, brakiem mozliwości zrobienia zdjęć a teraz wiem, że dla chcącego nic trudnego. Mam nadzieję, że i Wy zauważyliście moją poprawę :))


A co mam na sobie : buty - CCC, spodnie - H&M, skórzana kurtka - pull&Bear, komin - Miss Trendy, torba - yeswalker.com , koszula - www.udobuy.com/
Jak Wam się podoba ?
Do zobaczenia ! :*

Sunday, October 13, 2013

ShinyBox - wrzesień

Cześć kochani :) Dziś chciałam Wam pokazać moje Shiny Box. Dawno temu nie zamawiałam pudełeczka, ale we wrześnu skusiłam się na nie ( uzbierałam 100 Shiny Stars i mogłam je dostać za darmo :)). Początkowo zawartość nie przypadła mi do gustu ale kiedy tylko zaczęłam używać kosmetyków zmieniłam zdanie. Jeśli i Wy chcecie zamówić ShinyBox zarejestrujcie się tutututuututuuuuuu .


PHENOME Szampon do włosów
Szampon do włosów przywracający równowagę skóry głowy. To mój faworyt. Idealnie myje się nim włosy, a po umyciu moje ( dość niesforne, długie, cienkie a przede wszystkim wciąż plączące się) włosy są łatwe do rozczesania. Skóra głowy jest oczyszczona. Jego zapach przypomina mi miętową gumę do żucia, haha. Włosy po jego stosowaniu są miękkie i elastyczne.


Mleko do ciała to must have w kosmetyczce każdej kobiety. Produkt ten idealnie nawilża a przy tym fajnie pachnie. Po użyciu moja skóra była nawilżona i gładka. Fajny produkt, który z chęcią jeszcze kiedyś kupię.



Uwiebiam używać brązerów i róży więc ten produkt bardzo przypadł mi do gustu. dodatkowo uwielbiam Paese, mają świetnie kosmetyki. Ten róż spisał się świetnie, jest bardzo trwały. Nie wysusza skóry.



Serum nadające włosom blask i lśniący wygląd. Codziennie prostuję włosy więc takie produkty bardzo mi się przydają. Dodatkowo teraz kiedy nosimy czapki ten produkt zapobiega elektryzowaniu się włosów.




Lubię 'miękkie' kredki bo łatwiej mi się wtedy maluje, dodatkowo ta kredka posiada aplikator-gąbkę, który idealnie rozciera kontury. Kreska narysowana tą kredką jest bardzo trwała.


Saszetka serum traneksamowego.
O tym produkcie nie jestemw  stanie wiele powiedzieć, niestety ta saszetka starczyła mi tylko na 4-5 aplikacji a efektów można się spodziewać po trochę dłuższym czasie. Jednak szybko się wchłania i nie pozostawia filtru na twarzy.

Kochane ! Mam rabat na pudełko ShinyBox, który ważny jest do 15.11 br. Jeśli któraś z Was chciałaby zamówić pudełeczko z 10% zniźką piszcie ( ten kod może wykorzystać tylko jedna osoba). Rejestrujcie się na stronie - shinybox

Pytania ? - ask.fm/muuaahaha 

Wednesday, October 9, 2013

Will you miss me ?

Mam ochotę trochę ponarzekać. Wszystko wymyka mi się z rąk. Ostatnio mam mega pecha i wszystko co próbuję naprawić niszczy się jeszcze bardziej! Chciałabym naprawić każdy swój błąd, wiem że czasu nie mogę cofnąć więc chciałabym czasami tylko jednej rozmowy lub czegokolwiek. Czasami wolałabym żeby ktoś wykrzyczał mi prosto w twarz co o mnie myśli, nienawidzę milczenia. Sama też za często milczę.. Ale nie zawsze jest nam łatwo powiedzieć co tak na prawdę myślimy i czujemy, do cholery ! Jednak więcej można pokazać czynami, nie 'pustymi' nic nie znaczącymi słowami, bez pokrycia. Niektóre sytuacje zmuszają nas do wejścia w określone role, niekiedy sami musimy wybrać jakąś maskę i nosić ją by jakoś przetrwać ten dzień. Najgorzej jest kiedy zostajemy sami, sami ze swoimi problemami, sami ze sobą. To chyba męczy najbardziej, myślenie. Zdecydowanie za dużo myślę. Myślę o sprawach, których nie mogę naprawić chociaż nie wiem jak bardzo bym chciała. Czasami życie daje nam porządnego kopniaka, żeby nas zmotywować , żeby pokazać co możemy stracić. Ale co jeśli tracimy ? Co jesli nie można już tego naprawić ? Może to ja zbyt często rozpamiętuje zdarzenia z przeszłości, może zbyt często w przeszłości udawałam, że mnie coś nie obchodzi a tak na prawdę kochałam całym sercem. Czasami jest za późno, a czasami wystarczy dać drugą szansę.


Mój strój : czapka - allegro.pl , koszula - http://www.chicnova.com/ , spodnie - Diverse, buty - Step, torba - yeswalker.com , skórzana kurtka - Pull&Bear, szalik - House

Staram się jak mogę dodawać posty jak najczęściej, dziękuję za każde odwiedziny i za każdy komentarz :) W weekend postaram się pokomentować Wasze blogi :) Dzięki, że jesteście ! :*


Gratuluję tym, którzy przeczytali całą notkę :)
pytania ? - ask.fm/muuaahaha

Sunday, October 6, 2013

nothing ;3

Mój plan w tym roku jest podobny do tego, który miałam w drugim semestrze. Kolejny raz mam dwa dni wolne. Z jednej strony jest fajnie, można trochę odpocząć, jest czas na naukę ale z drugiej mam bardzo dużo zajęć jednego dnia ... Jednak nie ma co marudzić ! Dopiero raz byłam na uczelni więc nie mogę na razie tego ocenić. Przedmioty są ciekawe, wykładowcy wcale nie tacy straszni ( najgorsze jest to, że dwa razy mam na 8). W piątek, jeszcze w Łodzi. widziałam się z koleżankami. Posiedziałyśmy na wydziale i poplotkowałyśmy. Wieczorem wyskoczyłam z Agatą do Tesco kupić prezent dla córeczki mojej koleżanki a potem pojechałyśmy na urodziny. Lubię takie piątki, kiedy nie muszę się niczym martwić :) Wczoraj poszłam na siłownię i w sumie większość dnia spędziłam w mieście, wieczorem siedziałam w domu bo miałam kilka rzeczy do zrobienia. Tak w sumie zleciał mi cały weekend, w sumie nawet nie zauważyłam kiedy, i już muszę się pakować do Łodzi ... Nienawidzę powrotów.


Teraz, kiedy jest jeszcze w miarę jasno jak wracam z uczelni postaram się kilka razy w tygodniu dodawać posty, w których pokażę mój strój. Jednak wszystko zależy od tego czy mój kochany fotograf będzie miał czas :)



Mój strój, który miałam na sobie na uczelni w czwartek :) ( miałam inną torbę na uczelni, ale gdy wyszłam na spacer wolałam wziąć mniejszą )- buty - CCC, spodnie - H&M, skórzana kurtka - Pull&Bear, szalik - House, koszulka - TallyWejil , torba i żakiet - www.eastclothes.com/ .  Torbę i żakiet dostałam dzięki współpracy z eastclothes. Uwielbiam ten sklep !

Kiedy wróciłam do domu mama dała mi przesyłki. W jednej z nich znajdowała się odżywka do rzęs i brwi ze strony www.newvitalash.pl/ . Na razie użyłam jej dwa razy więc nie mogę o niej nic powiedzieć, ale kiedy tylko będę jej dłużej używać dam Wam znać o efektach.



Więcej dowiecie się tu - newvitalash .