Pierwszym miejscem w jakie udaliśmy się przyjeździe był Kopiec Kościuszki. Przyznam się, że mimo iż tyle razy byłam już w Krakowie nigdy wcześniej tam nie pojechaliśmy. Tak na prawdę wybraliśmy się tam, ponieważ w radio mówili, że jest tam wielkie grillowanie związane z rozpoczęciem sezonu.
Bardzo nas zaskoczyło, że tak niewiele osób było na kopcu. Spodziewaliśmy się, że będą tłumy ( w końcu Kraków to duże miasto). Kiedy siedzieliśmy przy stoliku i jedliśmy zobaczyliśmy Ewę Wachowicz, która sprzedawała swoją książkę kucharską. Razem z mamą od razu poszłyśmy ją kupić ( w niedzielę mama zrobiła nawet ciasteczka, były pyszne ! )
Następnie pojechaliśmy do centrum miasta i poszliśmy się przejść.
Pogoda nam dopisała, w piątek było około 21 stopni i świeciło słońce. Zdecydowałam się założyć baskinkę, którą niedawno dostałam od firmy rosewholesale, żakiet z Vero Moda, torbę z eastclothes.pl i balerinki z CCC.
Uwielbiam Kraków! Mimo, że dość często jeździmy z rodzicami akurat w to miejsce jakoś nie mogę się znudzić. Zawsze jest tak pięknie, te uliczki, dorożki.
Oczywiście nie mogłabym ( razem z Szymonem) nie przejść przez jaskinię smoka wawelskiego. Czuliśmy się jak małe dzieci ( ostatni raz szliśmy tamtędy mając może z 10 lat, ostatnio zawsze wybieraliśmy inną drogę, nad Wisłą:)).
Do następnego :*
Bardzo nas zaskoczyło, że tak niewiele osób było na kopcu. Spodziewaliśmy się, że będą tłumy ( w końcu Kraków to duże miasto). Kiedy siedzieliśmy przy stoliku i jedliśmy zobaczyliśmy Ewę Wachowicz, która sprzedawała swoją książkę kucharską. Razem z mamą od razu poszłyśmy ją kupić ( w niedzielę mama zrobiła nawet ciasteczka, były pyszne ! )
Następnie pojechaliśmy do centrum miasta i poszliśmy się przejść.
Pogoda nam dopisała, w piątek było około 21 stopni i świeciło słońce. Zdecydowałam się założyć baskinkę, którą niedawno dostałam od firmy rosewholesale, żakiet z Vero Moda, torbę z eastclothes.pl i balerinki z CCC.
Uwielbiam Kraków! Mimo, że dość często jeździmy z rodzicami akurat w to miejsce jakoś nie mogę się znudzić. Zawsze jest tak pięknie, te uliczki, dorożki.
Oczywiście nie mogłabym ( razem z Szymonem) nie przejść przez jaskinię smoka wawelskiego. Czuliśmy się jak małe dzieci ( ostatni raz szliśmy tamtędy mając może z 10 lat, ostatnio zawsze wybieraliśmy inną drogę, nad Wisłą:)).
Do następnego :*
super zdjęcia oraz blog :)
ReplyDeletezapraszam: http://oliwias-world.blogspot.com/
To widzę ,że świetnie spędziłaś weekend majowy w Krakowie ♥ I to jeszcze z rodzinką ; ) Piękne zdjęcia ♥ Super wyglądasz ; * Pozdrawiam ; )
ReplyDeletehttp://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/
Kraków zawsze. <3 i nigdy się nie nudzi. ;)
ReplyDeletea na Kopcu faktycznie czasem jest strasznie mało ludzi, chociaż ja zdecydowanie bardziej wolę Kopiec Krakusa i Piłsudskiego, akurat Kościuszki jest dla mnie zbyt komercyjny. ;) ale foty ładne. ;)
pozdrawiam.
cudnie :)) fajnie, że mieliście pogodę :)
ReplyDeletePiękne zdjęcia:)
ReplyDeleteWstyd przyznać ale nigdy nie byłam w Krakowie, chyba muszę jechać zobaczyć na żywo jak tam pięknie :)
Mimo, że Twój pierwotny plan wyjazdu zawiódł, to widać, że i tak super spędziłaś czas:)
ReplyDeleteWidać że czas mile spędzony ja niestety przeleżałam majówkę w łóżku z temperaturą :(
ReplyDeletewuess.blogspot.com
Uwielbiam Kraków :D
ReplyDeleteŚliczne zdjęcia i świetna relacja, ja jeszcze nigdy w Krakowie nie byłam, ale na pewno kiedyś zwiedzą ;)
ReplyDelete