Monday, May 12, 2014

Wieliczka + something new

W poprzednim poście mogliście zobaczyć zdjęcia z Krakowa, w którym spędziłam większość mojego weekendu majowego. Dziś przychodzę do Was ze zdjęciami z Wieliczki. Byłam tam już kilka razy, na różnych wycieczkach szkolnych ale muszę przyznać, że przez te kilka lat dużo się zmieniło ( bardziej prawdopodobne jest to, że ja po prostu zapomniałam ale to już inna kwestia :)).


Niesamowite jak to wszystko wygląda, a jeszcze bardziej niesamowite jest to, że wszystko to znajduje się pod miastem. Chodziliśmy sobie ponad 100 metrów po ziemią a nad nami w tym zasie jeździły sobie samochody. Tak na prawdę uświadomiłam sobie to dopiero później, kiedy mieliśmy wjeźdzać na górę i szliśmy do windy, którą wyjechaliśmy w samym centrum miasta. To dopiero dało mi domyślenia jak wielka jest ta kopalnia,ponad 300 km różnych korytarzy :O (z czego my zwiedziliśmy jakiś 1%)



Zwiedzanie kopalni trwało około 2,5 godziny, były też przerwy. Podczas jednej z nich zrobiliśmy małe zakupy i takim oto sposobem w naszej kuchni stoi taki woreczek soli jaki widzicie na pierwszym zdjęciu. Ja oczywiście nie mogłam się powstrzymać i kupiłam sobie sól go kąpieli, pięknie pachnie !


Chyba zaraz wezmę dłuuuuuuugą i relaksującą kąpiel :)




Nie mam jak pokazać Wam więcej, ponieważ na większości zdjęć jest ktoś z mojej rodziny a nie chcę zamieszczać ich zdjęć bez konsultacji z nimi :)

Bardzo się cieszę, że moi rodzice mają taką pasję jaką jest podróżowanie. Liczą się nie tylko te dalekie wyjazdy ale też te bliskie, cieszę się że moi rodzice zarazili mnie takim sposobem na spędzanie wolnego czasu. Gdyby nie oni nie widziałabym nawet połowy z tego co udało mi się zobaczyć. Zresztą wspólne wyjazdy bardzo zbliżają ludzi do siebie, dlatego jesteśmy na prawdę dogadującą się rodziną. Jakbym mogła wyjeżdżałabym na każdy weekend gdziekolwiek, mam nadzieję że spotkam kogoś kto będzie tak samo jak ja cieszył się z wyjazdów :)

Ponieważ, nie mam zdjęć stroju z tego dnia pokażę Wam chociaż co to było :)


Ostatnio podjęłam współpracę z firmą rosewholesale. W paczce była baskinka ( którą możecie zobaczyć w poprzednim poście) i te legginsy w kwiaty. Początkowo nie byłam do nich przekonana ale postanowiłam zaryzykować. Mają świetny materiał i wyglądają na prawdę fajnie.


Do następnego :*

Tuesday, May 6, 2014

Kraków ♥

Niestety już koniec wolnego... Weekend majowy spędziłam z rodzicami i młodszym bratem w Krakowie i Wieliczce. Chciałam jechać w inne miejsce ale niestety mój plan zawiódł, cóż mam nadzieję że następnym razem mi się uda. Tymczasem zostawiam Was ze zdjęciami z pięknego i słonecznego Krakowa.

Pierwszym miejscem w jakie udaliśmy się przyjeździe był Kopiec Kościuszki. Przyznam się, że mimo iż tyle razy byłam już w Krakowie nigdy wcześniej tam nie pojechaliśmy. Tak na prawdę wybraliśmy się tam, ponieważ w radio mówili, że jest tam wielkie grillowanie związane z rozpoczęciem sezonu. 



Bardzo nas zaskoczyło, że tak niewiele osób było na kopcu. Spodziewaliśmy się, że będą tłumy ( w końcu Kraków to duże miasto). Kiedy siedzieliśmy przy stoliku i jedliśmy zobaczyliśmy Ewę Wachowicz, która sprzedawała swoją książkę kucharską. Razem z mamą od razu poszłyśmy ją kupić ( w niedzielę mama zrobiła nawet ciasteczka, były pyszne ! )


Następnie pojechaliśmy do centrum miasta i poszliśmy się przejść.


Pogoda nam dopisała, w piątek było około 21 stopni i świeciło słońce. Zdecydowałam się założyć baskinkę, którą niedawno dostałam od firmy rosewholesale, żakiet z Vero Moda, torbę z eastclothes.pl i balerinki z CCC.




Uwielbiam Kraków! Mimo, że dość często jeździmy z rodzicami akurat w to miejsce jakoś nie mogę się znudzić. Zawsze jest tak pięknie, te uliczki, dorożki.

Oczywiście nie mogłabym ( razem z Szymonem) nie przejść przez jaskinię smoka wawelskiego. Czuliśmy się jak małe dzieci ( ostatni raz szliśmy tamtędy mając może z 10 lat, ostatnio zawsze wybieraliśmy inną drogę, nad Wisłą:)).



Do następnego :*