Mam nadzieję, że Święta minęły wam w przyjemnej i rodzinnej atmosferze. Ja wraz z moją najbliższą rodziną spędziliśmy ten czas u mnie w domu. Na wigilię mama zaprosiła wujka i babcię. Dom był pełen nie tylko ludzi ale też rozmów, prezentów i świątecznej atmosfery. Co prawda brakowało śniegu za oknem ale śpiewając kolędy, siedząc przy zapalonych świecach i świecącej choince można było chociaż przez chwilę poczuć magię świąt.
Jak co roku chciałabym wam pokazać co tym razem dostałam od Mikołaja ( post z zeszłego roku znajdziesz tutaj). Standardowo Mikołaj zadbał o to żeby przypadkiem nie była zbyt szczupła więc dostałam sporo słodyczy :)
Mój młodszy brat w tym roku bardzo mnie zaskoczył! Perfumy Calvin Klein'a pachną pięknie.
Od rodziców dostałam przepiękną bransoletkę. Myślę, że będę ją nosiła na szczególne okazje. Nie jest raczej taka, że można nosić ją codziennie. Idealnie pasuje do sukienek i spódniczek.
Od mojego brata i jego narzeczonej dostałam cotton balls. W mieszkaniu w Łodzi mam już te lampki i byłam z nich zadowolona, te bardziej pasują do mojego pokoju w domu więc na pewno znajdę dla nich miejsce. Uwielbiam je !
Ramka na zdjęcie. Mam już kilka ramek w pokoju, które stoją puste więc może ta ramka w końcu zmotywuje mnie żeby pójść do fotografa i wywołać kilka fajnych zdjęć.
Aaaaaaa! Prezent od mojego kochanego chłopaka. W końcu mam swoją lampę do robienia paznokci hybrydowych. Bardzo często robiłam je u kosmetyczki jednak teraz będę mogła sama spróbować takiej zabawy. Dwa dni temu zrobiłam sobie samodzielnie, po raz pierwszy w życiu, hybrydę. Kolor, który mam to classic wine, piękna klasyka. Już planuję zakup kilku kolejnych kolorów. Może nawet wprowadzę nową serię na blogu ? :)
Żel do usuwania skórek z Eveline już kiedyś miałam. Świętnie zmiękcza skórki i pozwala delikatnie je usunąć.
A Wy co dostaliście od Mikołaja ?:)