Dawno mnie tu nie było. Miałam sporo zajęć na studiach i poza nimi, więc nie miałam nawet czasu zrobić zdjęć ani pomyśleć o przyjemnościach. Praktycznie codziennie wychodzę z domu przed 8 i wracam po 19.. To bardzo męczące. Na szczęście udało mi się tak ustawić zajęcia na obu kierunkach, że do połowy listopada każdy piątek mam wolny !
Dziś poza obowiązkami chciałam spędzić ranek nieco przyjemniej. Wzięłam gazetę, zrobiłam sobie gorącą herbatę i relaksowałam się. Na włosy nałożyłam olejek a na twarz maseczkę z błota z Morza Martwego ( jeśli będziecie kiedyś w Izraelu to polecam kupić błoto ! Czyni cuda).
Teraz niestety czas wracać do codzienności... Czeka mnie odkurzanie a następnie trochę prac domowych na studia. Na szczęście wieczór spędzę już dużo przyjemniej !
A Wy jakie macie plany na sobotni wieczór?
